Podziękowania dla Wolontariuszy Katolickiego Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych i Ich Przyjaciół „Klika”

W ramach projektu „Wybieram aktywność” Katolickie Stowarzyszenie Osób Niepełnosprawnych i Ich Przyjaciół „Klika” podjęło współpracę z Polskim Stowarzyszeniem Obrońców Życia Człowieka. Dla osób niepełnosprawnych praca jest najlepszym sposobem aktywnej rehabilitacji. Cieszymy się, że mogliśmy się do tego przyczynić.

Dzięki zatrudnieniu, niepełnosprawni zaczynają aktywniej funkcjonować, odblokowują się, otwierają się na ludzi, stają się bardziej pewni siebie. Niepełnosprawni w ramach projektu „Wybieram aktywność” odnoszą sukcesy zawodowe. Stowarzyszenie „Klika” skierowało projekt do osób niepracujących z orzeczeniem o niepełnosprawności w stopniu znacznym lub umiarkowanym. Wspierają około 60 osób niepełnosprawnych z terenu gminy Kraków.

Jak przyznaje Pan Jan Swaryczewski, Koordynator, w ramach projektu organizowane są różne działania, które mają na celu aktywację zawodową osób niepełnosprawnych, w tym: poradnictwo zawodowe, psychologiczne, socjalno-bytowe, wsparcie motywacyjne, udział w warsztatach ceramicznych i komputerowych, kursach zawodowych, wolontariacie i stażu. Jest też możliwość wsparcia ze strony trenera pracy.

Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka składa serdeczne podziękowania Wolontariuszom z Katolickiego Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych i Ich Przyjaciół „Klika” za bezinteresowną pomoc, trud wniesiony z dużym zaangażowaniem w dzieło obrony życia od poczęcia po naturalny kres. Życie to największy dar.

„Życie ludzkie jest bezcenne, ponieważ jest darem Boga, którego miłość nie ma granic. A kiedy Bóg daje życie, daje je na zawsze” Jan Paweł II.

 

JB
Fot.: JB

 

Łagiewniki: I Ogólnopolska Pielgrzymka Rodzin Dzieci Utraconych

9 czerwca po raz pierwszy odbyła się Ogólnopolska Pielgrzymka Rodzin Dziecka Utraconego do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach. Podczas specjalnego nabożeństwa rodzice zawierzyli swoje zmarłe dzieci Bożemu Miłosierdziu.

Pielgrzymka adresowana była do wszystkich rodzin, które doświadczyły przedwczesnej śmierci swoich dzieci, tak ochrzczonych, jak i nie ochrzczonych, zmarłych przed narodzeniem, podczas porodu oraz w późniejszym okresie życia.

Modlitewne spotkanie wpisało się w 50-lecie działalności Wydziału Duszpasterstwa Rodzin Archidiecezji Krakowskiej, w 10 rocznicę wydania przez Międzynarodową Komisję Teologiczną dokumentu „Nadzieja zbawienia dla dzieci zmarłych bez chrztu”, a także w 50. rocznicę ogłoszenia encykliki „Humanae vitae” bł. papieża Pawła VI.

Eucharystii przewodniczył ks. bp Jan Zając. W wygłoszonej homilii zaznaczył, że ból rodziców po stracie dziecka trudno porównać z jakimkolwiek ludzkim doświadczeniem, ponieważ cierpi cała rodzina. Jednak w tym doświadczeniu człowiek nie pozostaje sam: „Jezus, który doświadczył męki i umarł na krzyżu, zaprasza, byśmy przede wszystkim u Niego szukali pokrzepienia” – podkreślił ks. bp Jan Zając.

Ksiądz Biskup zaznaczył, że zdanie się na Opatrzność Bożą przynosi rodzicom pokój serca: „Rodzice często do Boga kierują pytania: czemuś nam to uczynił? Dlaczego? Jak Bóg może mnie kochać, jeśli zabrał mi dziecko?(…) Ale Jezus jest wciąż obecny na naszych drogach zbawienia, również na drogach dzieci, które już przeszły do wieczności. Są i żyją w Sercu Boga, tam w niebie. Taka postawa jest znakiem przebaczenia i pojednania się z Bogiem.”

Jak zaznaczył Hierarcha najważniejszymi osobami, które w procesie żałoby potrzebują przebaczenia, są sami rodzice: „Rodzice powinni przebaczyć sobie samym. Często mają żal do siebie, że czegoś zaniedbali, że nie podjęli działań, które mogłyby uchronić ich dziecko. Należy pamiętać, że bez przebaczenia sobie trudno jest zabliźnić ranę spowodowaną śmiercią dziecka.”

Ks. bp Jan Zając zachęcił rodziców: „Mocniej uwierzcie, że wasze dziecko żyje w niebie, u kochającego Ojca, bo życie ludzkie zmienia się, ale się nie kończy i wszyscy kiedyś spotkamy się z naszymi bliskimi”.

Patronat nad wydarzeniem objął metropolita krakowski ks. abp Marek Jędraszewski. Organizatorem pielgrzymki był Wydział Duszpasterstwa Rodzin Archidiecezji Krakowskiej, Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka w Krakowie oraz Duszpasterstwo Rodziców Dzieci Utraconych przy Sanktuarium Bożego Miłosierdzia.

 

JB
Fot.: JB

 

Prosimy o nadsyłanie wspomnień o dr. inż. Antonim Ziębie

Szanowni Państwo,

mija miesiąc od śmierci dr. inż. Antoniego Zięby. Wielu z nas znało go jako Antka czy Inżyniera, inni pamiętają pana Antoniego czy pana Inżyniera.

Chcielibyśmy prosić wszystkich, którzy się z nim przyjaźnili, pracowali lub po prostu z nim się zetknęli o wspomnienia. Zachowajmy pamięć o nim jako o obrońcy życia, społeczniku, dobroczyńcy wielu ludzi, człowieku modlitwy i wiary, barwnej postaci z krwi i kości.

Czekamy na Państwa wspomnienia. Można je nadsyłać na adres e-mail: biuro@pro-life.pl lub pocztą: Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka, ul. Krowoderska 24/6, 31-142 Kraków.

Logo PSOŻC

Oświadczenie w związku z referendum w Irlandii

Kraków, 28 maja 2018 r.

Oświadczenie

Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka z wielkim smutkiem przyjęło informację na temat wyników referendum, które odbyło się 25 maja 2018 roku w Irlandii. Większość uczestników referendum zagłosowała za wykreśleniem ósmej poprawki do irlandzkiej konstytucji.

Poprawka, przyjęta w wyniku referendum z 7 września 1983 roku stanowiła, że „Państwo uznaje prawo do życia nienarodzonych, w pełni szanując analogiczne prawo matki do życia, i gwarantuje respektowanie go w ustawodawstwie oraz, w miarę możliwości, obronę i dochodzenie tego prawa zgodnie z obowiązującym ustawodawstwem”.

Tragiczny wynik referendum z 25 maja 2018 roku był skutkiem wieloletniej, zmasowanej kampanii propagandowej ze strony lewicowych i skrajnie feministycznych środowisk proaborcyjnych, które – jak podaje Life Institute – otrzymały 18 mln dolarów wsparcia od międzynarodowych fundacji, jak Fundacja Open Society George’a Sorosa, Fundacja Billa i Melindy Gatesów czy Fundacja Forda.

Diametralna zmiana postaw, jaka dokonała się w irlandzkim społeczeństwie w ciągu 35 ostatnich lat, jest dla nas nauką, przestrogą i wielkim wyzwaniem, tym bardziej, że działacze na rzecz legalizacji aborcji nie ukrywają, że następnym celem ich ofensywy będzie Polska.

Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka zawsze stało i stoi na stanowisku, że:

  1. Fundament prawa naturalnego, jakim jest prawo do życia każdego człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci, nie może być przedmiotem referendum.
  2. Zasadniczy wpływ na kształtowanie szacunku do życia na każdym etapie jego rozwoju ma systematyczna edukacja, bazująca na medycznym, naukowym fakcie, że życie człowieka zaczyna się w momencie poczęcia.
  3. Obrona życia ma charakter ponadwyznaniowy i powinna jednoczyć wszystkich ludzi dobrej woli.

Irlandzkie referendum daje tamtejszemu parlamentowi możliwość wprowadzenia przepisów prawnych, dopuszczających aborcję z powodów eugenicznych, społecznych, a także „na żądanie”.

Ufamy, że irlandzki parlament nie skorzysta z tej możliwości i zachowa prawo do życia dla nienarodzonych dzieci.

Mimo że wiadomości z Irlandii napawają nas smutkiem, nie możemy poddać się zniechęceniu, pamiętając, że życie zwycięży śmierć.

 

Wojciech Zięba
prezes Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka

Wywiad rzeka Magdaleny Guziak-Nowak z dr. inż. Antonim Ziębą

Nauczył mnie zachwytu nad życiem

Uczestnicy Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenie Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka 7 maja 2018 r. postanowili wybrać na funkcję prezesa zarządu Stowarzyszenia Wojciecha Ziębę. Wojciech Zięba został wybrany na funkcję prezesa zarządu Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka jednogłośnie.

Z Wojciechem Ziębą, synem dr. inż. Antoniego Zięby, o Ojcu oraz przyszłej działalności Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, rozmawia Kamila Gałuszka

Jednogłośną decyzją walnego zgromadzenia członków PSOŻC wybrano Pana prezesem na miejsce Pana Ojca. Jego wolą było, by to Pan objął to stanowisko. Jak Ojciec przygotowywał Pana do tej funkcji?

Przede wszystkim przykładem. Tym, co robił na co dzień, jak walczył o obronę życia każdego człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci. On tym żył. Był w tym autentyczny, wręcz można go nazwać pasjonatem obrony życia. Zamieniał idee w rzeczywistość. A były to dobre idee. Atmosferę w naszym domu wypełniały sprawy pro-life’u. Ojciec o tym czytał, analizował – i dzięki temu wiele rozumiał. Czasami śmiałem się, że nie można z Nim o niczym innym porozmawiać. Oczywiście, to przesada, ale jak podejmował na ten temat, to trudno było Mu przerwać.

W takim domu nie można było pozostać obojętnym na sprawy obrony życia. Ojciec zachwycał się początkiem życia, jego rozwojem przed narodzeniem. Pamiętam, byłem wtedy małym chłopcem, jak pokazywał nam zdjęcia dzieci nienarodzonych, ściągnięte z Zachodu. Były kolorowe i fascynujące. Uczył nas widzieć piękno człowieka przed narodzeniem. „To nie jest jakaś galaretka czy fasolka – mówił – tylko człowiek, który ma ręce i nogi”. Sam potrafił zachwycić się dłonią dziecka w 12. tygodniu życia. Nie operował negatywnym przekazem, nie epatował drastycznym obrazem. Podkreślał piękno człowieka rozwijającego się, potem narodzonego, a w końcu piękno człowieka w podeszłym wieku.

Jednym z pierwszych moich wspomnień z dzieciństwa jest wspólna modlitwa z siostrą. Klęczeliśmy razem co wieczór i Tata, który właśnie nie chciał nas wprowadzać w drastyczną tematykę aborcji, wymyślił nam prostą dziecięcą modlitwę: „Żeby nikt dzidziusiom nie robił krzywdy”. Pamiętam też, kiedy miałem około ośmiu lat, a Ojciec przywiózł używaną kserokopiarkę ze Szwecji czy Finlandii. Była bardzo głośna, ale mało efektywna. Wiele czasu spędziłem przy tej maszynie, robiąc odbitki zdjęć nienarodzonych dzieci. Później Ojciec po nocach naklejał te kopie na słupy uliczne lub wysyłał je pocztą. Kiedyś tyle godzin wdychałem toner, że w pewnym momencie osunąłem się na ziemię.

Przejdźmy do dorosłego życia. Kiedy zaczęła się ścisła współpraca w obronie życia dwóch świadomych osób: ojca i syna?

To był rok 1999, gdy powstało PSOŻC. Ojciec stwierdził wtedy, że czas tzw. partyzantki w obronie życia się skończył. Widział, że potrzebna jest organizacja, która w sposób formalny wystąpi w obronie życia i będzie silnym głosem w Polsce. Wtedy dołączyłem do Niego. To były moje pierwsze kroki ku poważnej obronie życia. Wszystkie wcześniejsze momenty były piękne, ale miały aspekt przygotowań i nauki. Wtedy zaczęła się poważna praca. Od samego początku współtworzyliśmy razem Stowarzyszenie. Było z nami kilkanaście osób. Ściśle współpracowaliśmy, słuchaliśmy się nawzajem, a przede wszystkim ja się od Niego uczyłem. Głównie miłości do życia i nieustępliwości. Tego, że są sprawy, którym warto się poświęcać i w które warto się angażować.

Były też momenty, kiedy to i my mogliśmy coś dać Ojcu. Gdy nadszedł czas rozwoju, Internetu, naszym rodzinnym prezentem na Jego imieniny była strona internetowa Stowarzyszenia. My jako młodsi ludzie, bardziej zorientowani w nowoczesnych technologiach, powiedzieliśmy Ojcu: trzeba zacząć robić pro-life w Internecie.

Nasza współpraca przez wiele lat układała się w dosyć przejrzysty sposób. Ukończyłem studia menedżerskie i częściej niż Ojciec patrzyłem na naszą działalność przez pryzmat Excela, tabelek, kosztorysów. On był czasami szaleńcem Bożym w obronie życia: gnał do przodu, nie patrząc na to, skąd weźmie środki. Gnał, bo miał przed sobą ważny cel. Moją zaś rolą było zapewnienie mu finansowania. Trzeba pamiętać, że PSOŻC zaangażowało bezpośrednio kilkadziesiąt osób i ktoś musiał dbać, by te osoby miały działające komputery i papier do drukarek.

Pana życie potoczyło się swoim torem. Pana osobiste do świadczenia sprawiły, że pojawiły się nowe pola działalności.

Tak. Pod wpływem osobistych przeżyć założyłem Polską Fundację dla Afryki, która prężnie działa od kilku lat i pomaga potrzebującym. Ojciec od początku popierał ten pomysł. Pamiętam, jak przyszedłem do Niego po raz pierwszy, by przedstawić ideę Fundacji. Nie wiedziałem, jak zareaguje. A zareagował entuzjastycznie. Od razu sięgnął do portfela i jako pierwszy złożył darowiznę. Powiedział: „Synu, rób to, to jest dobra robota”.

Trudne rodzinne doświadczenia też wiele zmieniły w mojej pracy na rzecz PSOŻC. Mam trójkę dzieci, z których dwoje jest chorych i wymaga pomocy, rehabilitacji oraz wielu zabiegów medycznych. Dużo czasu spędziliśmy w szpitalach. Obserwowałem, w jakich warunkach matki muszą zmagać się z chorobą swoich dzieci. Często bez pieniędzy, w fatalnych warunkach lokalowych, bez wsparcia organizacyjnego, a nierzadko nawet bez pomocy ojców dzieci. Nakłoniłem wtedy Ojca do założenia Funduszu Dziecka Chorego. Jego celem jest wsparcie rodzin, które zmagają się z niepełnosprawnością. Ten fundusz, działający od kilku lat w ramach Stowarzyszenia, wspomaga konkretną kwotą kilku tysięcy złotych rodziny wychowujące chore dziecko. Był to moment, w którym zrozumiałem, że poza techniczną i menedżerską rolą mam też w Stowarzyszeniu inne zadania.

Czy opieka nad niepełnosprawnymi będzie Pana priorytetem jako prezesa PSOŻC?

Na pewno w pełni się utożsamiam z tym, co mówił Ojciec – że najważniejsza jest edukacja. Uważam, że musimy przede wszystkim ukazywać piękno życia. Uczyć, że każde życie jest wielką wartością i warto go bronić. Za wszelką cenę. Tę linię Stowarzyszenia na pewno zachowam. Oprócz dotychczasowej działalności, którą w pełni popieram, chcę rozbudować element pomocy osobom niepełnosprawnym. Jak to widzę? Często kobietom nawet nie tak bardzo są potrzebne pieniądze (które są ogromnie ważne), jak pomoc innego rodzaju. Widziałem w szpitalach, jak bardzo trzeba im kilku godzin, w czasie których przy chorym dziecku zastąpi je wolontariusz – żeby mogły wyjść ze szpitala, coś zjeść, umyć się, przebrać i odpocząć. Myślę, że taką właśnie pomoc należy zaoferować heroicznym matkom, które decydują się na urodzenie chorych dzieci.

Nie będzie tu przesadą, gdy powiem, że Ojciec dał mi błogosławieństwo dla takiego właśnie rozwoju Stowarzyszenia. Widziałem dziesiątki razy, jak spędzał noce w kolejnych szpitalach, a były to setki godzin, opiekując się moimi dziećmi, a swoimi wnukami. Ojciec miał swoją skalę oceny nocnego dyżuru w szpitalu – od 1 do 6 punktów. Jak to oceniał? Ocenę dobrą, czyli 4, dawał nawet wtedy, gdy dziecko budziło się kilkanaście razy, gdy trzeba je było kilka godzin w ciągu nocy nosić na rękach. Po takiej nocy szedł do pracy i bez słowa narzekania zapisywał się na kolejny dyżur.

Gdyby było więcej ludzi takich jak On – i nie mam tu na myśli tylko wielkiego społecznika, ale po prostu człowieka poświęcającego swój czas na opiekę nad dziećmi w szpitalu – to świat byłby piękniejszy. Jestem przekonany, że bardzo wielu ludzi jest gotowych włączyć się w pomoc chorym dzieciom, a moją rolą jest ich zorganizować. Widzę jasno, że te szpitalne wspomnienia to również część testamentu mojego Ojca.

 

Logo PSOŻC

Oświadczenie

W związku z procedowaniem projektu uchwały Rady Miasta Krakowa „Leczenie niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego dla mieszkańców Krakowa na lata 2017-2020”, Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka przypomina, że procedura „in vitro”:

1. prowadzi do śmierci od 60 do 80 proc. poczętych w ten sposób istot ludzkich (według danych z USA jest to nawet ponad 90 proc. [M. J. Tucker, Highlights from the 66th Annual Meeting: Humans Are Ineffi cient Reproducers, October 25, 2010]),

2. nie jest procedurą leczniczą, ponieważ nie leczy niepłodności, jest wyłącznie techniką umożliwiającą ominięcie jej skutków,

3. jest niezgodna z polską Konstytucją, która w art. 38 stanowi, że Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia.

Jednocześnie Stowarzyszenie apeluje o upowszechnianie naprotechnologii, która jest efektywną, etyczną i o wiele mniej kosztowną metodą rzeczywistego leczenia niepłodności.

Wojciech Zięba
prezes Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka

Pożegnaliśmy śp. dr. inż. Antoniego Ziębę

Msza św. pogrzebowa śp. dr. inż. Antoniego Zięby (TV Trwam):

Do pobrania numer specjalny Tygodnika Rodzin Katolickich „Źródło” z 20 maja 2018 r., poświęcony sylwetce i dziełu życia dr. inż. Antoniego Zięby.

W Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, po ciężkiej chorobie zmarł prezes naszego Stowarzyszenia – dr inż. Antoni Zięba. Odchodził do Domu Ojca zaopatrzony świętymi sakramentami, pełen ufności i pokoju, w obecności swej ukochanej Żony.

Był człowiekiem głębokiej wiary, obrońcą życia od poczęcia do naturalnej śmierci, wrażliwym na los i potrzeby ubogich rodzin, współzałożycielem Krucjaty Modlitwy w Obronie Poczętych Dzieci i World Prayer for Life, prezesem Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, wiceprezesem Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia, wydawcą i redaktorem wielu czasopism katolickich, emerytowanym pracownikiem naukowym Politechniki Krakowskiej, założycielem Krakowskiego Oddziału Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy, członkiem Zakonu Rycerskiego Świętego Grobu Bożego w Jerozolimie i Zakonu Rycerzy Kolumba, laureatem licznych nagród, w tym papieskiego medalu „Pro Ecclesia et Pontifice”, kochającym Mężem, Ojcem i Dziadkiem.

Wszystkim, którzy modlili się o Jego wyzdrowienie, z całego serca dziękujemy, a teraz prosimy gorąco o modlitwę za spokój Jego duszy. Choć śmierć przerwała Jego ziemskie życie, nie przekreśliła znaczenia misji, której służył przez długie lata. Wdzięczni za Jego obecność pośród nas i wskazywanie kierunku działań, będziemy dokładać starań, aby dzieło obrony życia owocnie kontynuować.

Współpracownicy i Przyjaciele

I Ogólnopolska Pielgrzymka Rodzin Dziecka Utraconego do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach pod patronatem Metropolity Krakowskiego Jego Ekscelencji abpa Marka Jędraszewskiego

9 czerwca 2018 r. (II sobota czerwca). Pielgrzymka adresowana jest do wszystkich rodzin, które doświadczyły przedwczesnej śmierci swoich dzieci, tak ochrzczonych, jak i nieochrzczonych, zmarłych przed narodzeniem, podczas porodu oraz w późniejszym okresie życia.

Program pielgrzymki:

  • godz. 12.00 rozpoczęcie pielgrzymki w bazylice modlitwą Anioł Pański
  • Msza św. pod przewodnictwem JE bpa Jana Zająca – honorowego kustosza Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach
  • Po mszy św. adoracja Najświętszego Sakramentu połączona z koroną do Bożego Miłosierdzia oraz aktem zawierzenia zmarłego dziecka Bożemu Miłosierdziu

Przywieź ze sobą kartę z imieniem swojego dziecka. Imiona dzieci zapisane na kartach będą złożone na ołtarzu i zostaną wpisane do Księgi Dzieci Utraconych prowadzonej w sanktuarium. Podczas aktu zawierzenia dziecka Bożemu Miłosierdzia otrzymasz z paschału Płomień Miłosierdzia, symbolizujący Chrystusa Zmartwychwstałego, dlatego nie zapomnij o świecy! Wszyscy kapłani są zaproszeni do koncelebry mszy świętej.

Pielgrzymka wpisuje się w obchody:

  • 50. rocznicy ogłoszenia encykliki Humanae viate bł. papieża Pawła VI
  • 50-lecia działalności Wydziału Duszpasterstwa Rodzin Archidiecezji Krakowskiej
  • 10. rocznicy wydania dokumentu Nadzieja zbawienia dla dzieci zmarłych bez chrztu Międzynarodowej Komisji Teologicznej

Organizatorzy:

  • Wydział Duszpasterstwa Rodzin Archidiecezji Krakowskiej
  • Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka w Krakowie
  • Duszpasterstwo Rodziców Dzieci Utraconych przy Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach

Prosimy o zgłaszanie zorganizowanych grup pod nr telefonu: 667-837-106.

Do pobrania: plakat pielgrzymki

Rekolekcji dla Rodziców w żałobie po stracie dziecka „Tobie, Panie, zaufałem…”

Wydział Duszpasterstwa Rodzin Kurii Metropolitalnej w Krakowie, Duszpasterstwo Rodziców po Stracie Dziecka przy Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach, Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka w Krakowie

zapraszają na

 

Rekolekcji dla Rodziców w żałobie po stracie dziecka

Tobie, Panie, zaufałem…

1-3 maja 2018 r.

Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach

Rekolekcje adresowane do rodziców przeżywających żałobę po śmierci dziecka.

Program:

  • konferencje duchowe
  • Liturgia Godzin
  • Droga Krzyżowa
  • adoracja Najświętszego Sakramentu
  • Eucharystia
  • Sakrament Pokuty
  • modlitwa o umocnienie w żałobie
  • modlitwa różańcowa
  • zawierzenie zmarłego dziecka Bożemu Miłosierdziu
  • warsztaty z psychologiem

– możliwość sprawowania mszy św. pogrzebowej dziecka zmarłego bez chrztu
– możliwość przyjęcia szkaplerza św. Dominika Savio
– rekolekcjonista – ks. dr Janusz Kościelniak – opiekun Duszpasterstwa Rodziców po Stracie Dziecka przy Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach
– ojciec duchowny i spowiednik – ks. dr Paweł Gałuszka – dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Rodzin Kurii Metropolitalnej w Krakowie
– psycholog – dr hab. Urszula Dudziak, prof. KUL
– zakwaterowanie w Domu św. Faustyny
– koszt udziału – 245 zł od osoby (nocleg z pełnym wyżywieniem)
– liczba miejsc ograniczona

Zapisy do 25 kwietnia 2018 r. pod nr tel. 667-837-106.

Do pobrania: plakat i szczegółowy program rekolekcji.