Chloe – niesamowita historia – film

Przez wiele lat, Walt i Annie zmagali się z problemem bezpłodności. Nadszedł jednak moment, w którym zrozumieli, jaką niezwykłą historię napisał dla nich Bóg. Historię, na którą przygotowywał ich przez ponad 20 lat życia.

Wychowanie seksualne typu B skutkuje wyższą liczbą aborcji

Wychowanie seksualne typu B w szkole odnosi negatywny skutek w odpowiedzialnym zachowaniu seksualnym młodzieży. Do takich wniosków doszli redaktorzy włoskiego dziennika gospodarczego Key4Biz, którzy przeanalizowali dane dotyczące liczby aborcji wśród nastolatków w różnych krajach europejskich.

Włoskie szkoły od kilkudziesięciu lat opierają się próbom wprowadzenia wychowania seksualnego typu B. Jego zwolennicy argumentują, że takie szkolenie z seksu doprowadzi do bardziej odpowiedzialnego zachowania wśród młodzieży. Okazuje się, że jest wręcz odwrotnie.

Najwyższy współczynnik aborcji wśród dziewcząt poniżej 20 roku życia występuje właśnie w tych krajach, gdzie zajęcia z seksu zostały wprowadzone do programu nauczania już w latach 70. W Wielkiej Brytanii współczynnik ten wynosi 18 proc., we Francji 15,2 proc., w Danii 15 proc., w Holandii 13,8 proc., Finlandii 12,1, a w Norwegii 11,4 proc. Natomiast we Włoszech, gdzie nie udało się wprowadzić do szkół wychowania seksualnego, współczynnik ten wynosi 6,3 proc. Oznacza to, że jest trzy raz niższy niż w Wielkiej Brytanii, gdzie dzieci uczą się seksu od 7. roku życia.

Wielkim błędem byłoby wprowadzenie w Polsce seksedukacji typu B, gdyż skutkuje to fatalnymi rezultatami wśród młodzieży. Oceniając pozytywnie dotychczasowe wyniki stosowanej w Polsce edukacji seksualnej typu A, trzeba podkreślić potrzebę dalszego doskonalenia tego systemu i konieczność odrzucenia nieskutecznych rozwiązań, które prowadzą do wielu negatywnych zjawisk wśród młodzieży.

 

JB
Źródło: radiovaticana.va

Rządowy program in vitro budzi zastrzeżenia

Minister zdrowia Marian Zembala przedłużył rozporządzenie gwarantujące finansowanie rządowego programu in vitro z budżetu państwa. Dotychczasowe funkcjonowanie programu nie zostało poddane właściwej ocenie. Ministerstwo nie dysponuje nawet danymi niezbędnymi do jego ewaluacji.

Podpisany przez prof. Zembalę nowy program na lata 2016–2019 będzie kontynuacją obecnego. Na jego realizację przeznaczono ok. 304 mln zł z budżetu państwa.

– Podpisałem kontynuację programu in vitro bez triumfalizmu, ale w poczuciu służenia ludziom. Wracamy do filmu „Bogowie” i do przesłania. Podpisałem kontynuację programu leczenia niepłodności. To nie była łatwa decyzja. Trochę tak, jak miłosierny Samarytanin, który musi widzieć wszystkich potrzebujących. Moje sumienie lekarskie i moja wiedza, upewniły mnie w tym stanowisku – mówił minister zdrowia Marian Zembala.

Minister zdrowia nie widzi jednak wszystkich potrzebujących. Swoim działaniem pomija bardzo dużą grupę osób, chcących rzeczywiście leczyć swą niepłodność – i to w sposób naturalny. Chodzi o pacjentów korzystających z naprotechnologii.

Rządowy program in vitro ruszył 1 lipca 2013 r i był przewidziany do 30 czerwca 2016 r. W odpowiedzi na wniosek Instytutu Ordo Iuris o udostępnienie informacji publicznej Ministerstwo Zdrowia podaje, że w ramach realizacji tego programu stworzonych zostało 51 933 ludzkich zarodków. W efekcie dokonano blisko 24 729 procedur sztucznego zapłodnienia, a 8 564 ciąż zostało rozpoczętych. 3 143 ciąż zakończyło się urodzeniem dziecka. W ramach realizacji programu miało miejsce 1 349 samoistnych poronień. Na podstawie tych danych można stwierdzić, że wskaźnik poronień jest bardzo wysoki i sięga 30%.

Ministerstwo nie dysponuje podstawowymi danymi dotyczącymi stanu zdrowia dzieci urodzonych w skutek zapłodnienia pozaustrojowego, takimi, jak dane statystyczne na temat wzrostu i wagi urodzeniowej dzieci urodzonych w ramach programu ani danymi dotyczącymi ocen, które otrzymały urodzone dzieci w skali APGAR. Ministerstwo nie dysponuje także danymi na temat liczby wcześniaków urodzonych w ramach procedury in vitro ani liczby ciąż rozpoczętych w ramach programu, które zakończyły się aborcją.

Ministerstwo nie ma informacji na temat rzeczywistych kosztów związanych z prowadzeniem ciąż wysokiego ryzyka z in vitro. MZ dysponuje co prawda danymi dotyczącymi rodzajów powikłań ciąży, porodu i połogu, jakie wystąpiły w ramach ciąż powstałych w związku z realizacją programu. Podaje je w oparciu o Międzynarodową Statystyczną Klasyfikację Chorób i Problemów Zdrowotnych, ale brak jest informacji, które rodzaje powikłań występują w jakiej częstotliwości.

Przedstawione dane są w ewidentny sposób niewystarczające do rzetelnej analizy efektów realizacji programu. Dalsze wydatkowanie środków na realizację programu, obok istotnych zastrzeżeń prawnych, budzi zasadnicze wątpliwości w zakresie gospodarności.

Krytycznie o planach przedłużenia programu dotyczącego in vitro w ostatnich dniach urzędowania obecnego kierownictwa Ministerstwa Zdrowia wypowiada się zwycięska w wyborach parlamentarnych partia Prawa i Sprawiedliwości. Istnieje możliwość, że nowo wybrany rząd zatrzyma finansowanie z budżetu niegodziwej procedury in vitro i wprowadzi w ustawie znaczące zmiany.

 

JB
Źródło: ordoiuris.pl, rariomaryia.pl

Chiny rezygnują z polityki „jednego dziecka”

Na zakończonym plenum Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Chin podjęto oficjalną decyzję o odejściu od polityki jednego dziecka, zezwalając wszystkim parom na posiadanie dwojga dzieci.

Podczas 35 lat prowadzenia przez Chiny brutalnej polityki jednego dziecka w kraju tym zamordowano przed narodzeniem 360-400 milionów dzieci. Liczby te podał podczas przesłuchania w amerykańskim Kongresie chiński dysydent, prawnik Chen Guangcheng. Pary, które zdecydowały się na naruszenie reguły, musiały liczyć się z różnorakimi karami, począwszy od grzywny, poprzez utratę zatrudnienia, a nawet z wymuszonymi aborcjami.

Chińscy i zagraniczni socjologowie od lat naciskali na Pekin, by złagodził lub całkowicie zlikwidował przepisy ograniczające liczbę potomstwa. Eksperci zwracali uwagę na poważne problemy społeczne, jakie przyniosła polityka jednego dziecka, w tym olbrzymia dysproporcja płci, brak rąk do pracy i spodziewany kryzys systemu emerytalnego.

Plan odejścia od tej polityki musi być jednak zaakceptowany podczas posiedzenia parlamentu, który w chińskim ustroju zbiera się raz do roku. Tym razem zbierze się w marcu przyszłego roku. Pary spodziewające się drugiego dziecka już teraz nie będą karane. Po wprowadzeniu proponowanego prawa, wszystkie jednostki terytorialne powinny poważnie potraktować kwestię populacji i planowania rodziny. Urzędnicy są zdania, że nowa polityka pozwoli około 90 milionom par na drugie dziecko, co według szacunków spowoduje wzrost populacji do miliarda 450 milionów w ciągu najbliższych piętnastu lat.

 

JB
Źródło: wPolityce.pl, gosc.pl

Województwo lubelskie będzie refundować naprotechnologię

Rząd koalicyjny PO-PSL uparł się przy in vitro, więc samorządy biorą sprawy w swoje ręce. Sejmik województwa lubelskiego przyjął uchwałę pt. Program promocji i leczenia niepłodności mieszkańców województwa lubelskiego metodą naprotechnologii.

Przyjęta uchwała wprowadza możliwość promocji naprotechnologii jako metody leczenia niepłodności.

W uchwale sejmiku województwa lubelskiego w sprawie promocji leczenia niepłodności mieszkańców województwa lubelskiego metodą naprotechnologii na lata 2016-1018 czytamy:

– Sejmik województwa lubelskiego wskazuje na pilną potrzebę podjęcia przez zarząd województwa lubelskiego prac zmierzających do przygotowania programu promocji leczenia niepłodności mieszkańców województwa lubelskiego metodą naprotechnologii na lata 2016-2018 oraz dofinansowania programu ze środków własnych samorządu województwa lubelskiego. Wszyscy obecni na sesji radni zagłosowali jednomyślnie za przyjęciem projektu.

W przyjętej uchwale nie pada żadna kwota, choć jak wyjaśnia Beata Górka, rzecznik prasowy urzędu marszałkowskiego w Lublinie, pomysłodawczyni projektu uchwały- Agata Borowiec sugerowała kwotę 200 tys. zł.

Zdaniem Agaty Borowiec większość mieszkańców jak i samorządowców województwa lubelskiego nie ma wystarczającej wiedzy, aby właściwie określić czym jest i na czym polega naprotechnologia – „Ludzie w zupełności nie wiedzą, czym jest naprotechnologia. Wiedzą, że istnieje in vitro, a naprotechnologię nie do końca znają. To ogromny problem, wszyscy na tym tracimy (…) konieczne jest w tym zakresie promowanie naprotechnologii jako podstawowej metody leczenia niepłodności, zgodnej z chrześcijańskimi wartościami. W Lublinie posiadamy odpowiedni sprzęt i specjalistów do leczenia niepłodności tą metodą”.

Borowiec zapowiada, iż wkrótce złoży w Sejmie projekt ustawy, która zagwarantuje wsparcie naprotechnologii w całym kraju. Pomysł Agaty Borowiec wywołał ostry sprzeciw lekarzy związanych z biznesem in vitro.

Programy wsparcia naprotechnologii funkcjonują z powodzeniem na Podkarpaciu i Mazowszu.

 

JB
Źródło: Gość Niedzielny, radiomaryja.pl

Skarga do Trybunału Konstytucyjnego ws. ustawy o „in vitro”

Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar zaskarżył ustawę o „in vitro”. Chodzi o nieprzewidzianą w ustawie możliwość skorzystania przez samotne kobiety z wcześniej zamrożonych zarodków.

Podczas prac sejmowych Instytutu Kultury Prawnej Ordo Iuris informował, że ustawa o in-vitro ma bardzo dużo wad. Przede wszystkim narusza na wiele sposobów zasadę ochrony godności człowieka, narusza prawa dziecka, nie spełnia standardów wynikających z zasad prawidłowej legislacji oraz budzi szereg innych wątpliwości natury prawnej, medycznej i etycznej.

Dr Joanna Banasiuk z Instytutu mówi, że skarga Rzecznika to kolejny argument przemawiający za pilną potrzebą dogłębnej zmiany ustawy – „Oczywiście wiadomo, że ten wniosek złożony przez Rzecznika nie dotyka kwestii najważniejszych, ale już sama decyzja o wniesieniu skargi do Trybunału Konstytucyjnego dobitnie pokazuje, że należy jak najszybciej zmienić ustawę tak, żeby przede wszystkim godność tych najmniejszych dzieci, uczestników procedury „in vitro” i wynikające z tej godności prawa dziecka były poszanowane – zwraca uwagę dr Joanna Banasiuk.

Ustawa dotycząca „in vitro” wbrew nazwie nie zajmuje się leczeniem niepłodności. Małgorzata Bechler, instruktor modelu Creightona, podstawowego narzędzia naprotechnologii uważa, że ta ustawa „mocno skupiona jest wokół sztucznego zapłodnienia. Moje doświadczenie pokazuje, że jeżeli chcemy faktycznie rozmawiać o leczeniu, to nie możemy przyjmować procedury, która nie leczy i nie jest odpowiedzią na realne problemy ludzi. Nie daje ona możliwości faktycznego zdiagnozowania i wyleczenia” – uważa Bechler.

Z jej doświadczenia wynika, że często „ludzie, którzy korzystali dotychczas z metody „in vitro” nie dość że nie osiągnęli wymarzonego poczęcia, to jednocześnie nie otrzymali odpowiedzi na pytanie, co im dolega”.

Naprotechnologia jest nowoczesną metodą, która z wysoką skutecznością leczy niepłodność, ale także pomaga w innych problemach związanych z prokreacją. Przede wszystkim to metoda, która jest w 100% pro-life. W przeciwieństwie do „in vitro” metoda ta darzy szacunkiem życie dziecka od momentu poczęcia.

 

JB
Źródło: niedziela.pl, radiomaryja.pl

CitizenGO w obronie „Okien Życia”

Organizacja CitizenGO apeluje do wszystkich o podpisanie petycji w sprawie udzielenia wsparcia walczącemu o „Okna Życia” Rzecznikowi Praw Dziecka.

Komitet Praw Dziecka ONZ wzywa Polskę do likwidacji „Okien Życia” i promowania alternatywnych rozwiązań umożliwiających zrzeczenie się praw do dziecka. Zdaniem Komitetu idea „Okien Życia”, narusza prawo dziecka do tożsamości i jest niezgodna z Konwencją o prawach dziecka. Nie zgadza się z tym Rzecznik Praw Dziecka pan Marek Michalak – „Nie możemy likwidować alternatywy, która może uratować dziecku życie (…) komitet zwraca uwagę na prawo do tożsamości, ale przypominam, że my w tym wypadku mówimy o prymacie prawa do życia”- ocenia Michalak.

Magdalena Korzekwa, menadżer CitizenGO w Polsce apeluje o udzielenie wsparcia Rzecznikowi Praw Dziecka w jego stanowisku wobec „Okien Życia” – „Bardzo zachęcam do tego, aby wesprzeć Rzecznika Praw Dziecka. Niejednokrotnie z panem rzecznikiem nie zgadzaliśmy się, zachęcaliśmy do tego, aby rzeczywiście bronił dzieci – zwłaszcza dzieci nienarodzonych. Tym bardziej warto wesprzeć jego działanie, które staje jasno po stronie prawa do życia. Dlatego bardzo zachęcam do tego, żeby dołączyć do listu, w którym zwracamy się bezpośrednio do Komitetu Praw Dziecka. Popieramy stanowisko Rzecznika Praw Dziecka pana Marka Michalaka. Aby podpisać się pod takim listem, który trafi bezpośrednio do Komitetu Praw Dziecka ONZ w Genewie” – podkreśla Magdalena Korzekwa.

Sprzeciw wobec stanowiska ONZ można wyrazić podpisujący petycję na stronie CitizenGO:

http://www.citizengo.org/pl/30472-w-obronie-okien-zycia-piszemy-do-onz

 

JB
Źródło: CitizenGO

Fot.: phaendin / FreeDigitalPhotos

Papież powołał fundację wspierającą szkolnictwo katolickie

Ojciec Święty powołał do życia watykańską fundację Gravissimum educationis, która będzie wspierać rozwój szkolnictwa katolickiego na świecie.

Okazją powstania fundacji była 50 – ta rocznica promulgowania soborowej deklaracji o wychowaniu chrześcijańskim „Gravissimum educationis”.

Papieski dekret nie precyzuje zadań powstałej instytucji. Przypomina jedynie znaczenie edukacji w życiu każdego człowieka, a także fakt, że jest ona głęboko związana z misją, którą Chrystus dał Kościołowi, aby głosił Jego zbawienie i wszystko w Nim odnowił.

Fundacja Gravissimum educationis powstała z inicjatywy Kongregacji Edukacji Katolickiej.

 

JB
Źródło: radiovaticana.va

Powstają kolejne Groby Dzieci Utraconych

Na cmentarzu w Rypinie w diecezji płockiej został poświęcony Grób Dziecka Utraconego. Powstał z inicjatywy ks. prałata Tadeusza Zabornego, proboszcza parafii pw. Świętej Trójcy.

Groby Dzieci Utraconych spełniają potrójną funkcję. Po pierwsze jest to grób w pełnym tego słowa znaczeniu dla dzieci zmarłych wskutek poronienia. Po drugie jest to symboliczne miejsce modlitwy dla rodziców, którzy utracili dziecko dużo wcześniej i nie wiedzą co się z nim stało. Po trzecie jest to również forma katechezy dla osób, które nie są do końca przekonane o tym, że z człowiekiem mamy do czynienia od momentu poczęcia.

Mszy Świętej koncelebrowanej w kaplicy na cmentarzu parafialnym w Rypinie przewodniczył ks. dr Jarosław Kamiński, diecezjalny duszpasterz rodzin i dyrektor wydziału duszpasterskiego Kurii Diecezjalnej w Płocku.

Ks. dr Jarosław Kamiński w kazaniu wyraził swoje zadowolenie z faktu, że dzięki powstaniu Grobu Dziecka Utraconego dzieci, które zmarły pod sercem matki będą miały swój godny grób, a rodzice miejsce, gdzie: – „będą mogli pomodlić się, zapalić znicz, zostawić kwiaty i zwyczajnie po ludzku zapłakać. (…) Te dzieci żyją w Bogu – mówił św. Jan Paweł II, bo On jest Bogiem bogatym w Miłosierdzie. Dlatego dzisiaj chcemy bardziej otoczyć modlitwą rodziców, którzy stracili swoje dzieci. Nie chcemy silić się na wielkie słowa, bo one w obliczu straty i cierpienia wydają się być puste. Chcemy tylko taktownie stanąć obok Was, i wspólnie z Wami drodzy rodzice, zapłakać i wspólnie z Wami powiedzieć: Jezu, ufam Tobie.” – mówił ks. dr Jarosław Kamiński.

Po Mszy Świętej nastąpiło poświęcenie Grobu Dziecka Utraconego, położono na nim kwiaty i zapalono znicze. Ponadto rozdawano wiernym ulotki informacyjne o tym, jak należy postępować, gdy traci się dziecko przed jego urodzeniem.

Grób Dziecka Utraconego w Rypinie wykonany został z jasnego bloku granitu, który zwieńczony jest białym, marmurowym aniołem. W przyszłości będą w nim chowane doczesne szczątki dzieci, które przyszły na świat w wyniku poronienia, z terenu całego miasta. Jest on także miejscem modlitwy rodziców, którzy od dawna przeżywają ból po przedwczesnej stracie dziecka.

 

JB
Źródło: idziemy.com.pl

Obrońcy życia w Fatimie

Przedstawiciele organizacji pro-life z 32 krajów świata uczestniczyli w VII Światowym Kongresie Modlitwy w Obronie Życia w Fatimie.

Kongresowi towarzyszyła nieustanna modlitwa. Uczestnicy przyjechali z 32 krajów, w tym z Australii, Nowej Zelandii, USA, z Ameryki Łacińskiej, Afryki i Azji. Był to bardzo szczególny rodzaj konferencji, ponieważ modlitwa przeplata się z merytorycznymi wykładami. Przez wszystkie noce trwała nieustanna adoracja Najświętszego Sakramentu. Odprawiane były kolejne Msze św. w różnych językach i różnych obrządkach. Uczestnicy kongresu brali udział w uroczystościach w pobliskim sanktuarium, wnosząc intencje w obronie cywilizacji życia i prosząc o wstawiennictwo Matki Bożej. Uczestnicy Kongresu przeszli drogą krzyżową na wzgórzach niosąc wielkie koperty z nazwami różnych krajów w symbolicznym akcie przeproszenia za grzechy aborcji. Zostały one złożone pod krzyżem w kaplicy na szczycie wzgórza, gdzie odprawiono ekspiacyjną Mszę św. Podczas Kongresu prezentowana była wystawa „Od Oceanu do Oceanu”.

Uczestnicy kongresu bardzo żywo interesowali się sytuacją w Polsce. Wielu z nich uważa, że jeżeli Polska nie uratuje swoich katolickich wartości, nie ochroni rodzin i dzieci, to i oni nie mają szans, gdyż, jak zaznaczają, Polska jest liderem pro-life w regionie. To miłe dla nas Polaków, ale też przypomina o naszej olbrzymiej odpowiedzialności za ochronę życia w wymiarze międzynarodowym.

W Kongresie uczestniczyli znani terapeuci m.in. o. Manfred Müller (Austria) i Claudia Schneidenbach (Niemcy), którzy opowiadali o terapii zespołu proaborcyjnego, oraz Anne Lastman (Australia), która przedstawiła terapię podwójnej traumy: przemocy seksualnej i następującej po niej aborcji.

Fatima jest mapie świata miejscem niezwykłym. To małe portugalskie miasteczko jest wielkim ośrodkiem kultu Matki Bożej. W 1917 r troje pastuszków widziało, słyszało i zapamiętało objawienia Maryi. Orędzie fatimskie, przypominające ludzkości o modlitwie i pokucie, jest wielkim przesłaniem nadziei. Obrońcy życia doskonale wiedzą, że sami nie zdołają wygrać batalii o cywilizację życia, dlatego prosili o pomoc swoją Matkę.

Główni organizatorzy to: World Apostolate of Fatima i HLI Austria, natomiast współorganizatorami między innymi byli: LifeSiteNews i World-Prayer-for-Life organizacja, która powstała 12 października 2007 roku podczas II Światowego Modlitewnego Kongresu dla Życia w Łagiewnikach.

 

JB
Źródło: wPolityce.pl, LifeSiteNews