Poklatkowe obrazowanie rozwoju zarodka ma zwiększyć szanse powodzenia zapłodnienia in vitro. Dzięki setkom zdjęć wykonanych w technice, która pozwala zobaczyć procesy nieuchwytne dla ludzkiego postrzegania, embriolodzy będą mogli dokonać „lepszej selekcji zarodków”.
Metoda została opisana w czasopiśmie „Reproductive BioMedicine”. Polega na wykonywaniu zdjęć rozwijającego się zarodka w pewnych odstępach czasu, a następnie wyświetlanie ich w przyspieszonym tempie – długie procesy podziału komórek zarodka i ich różnicowania się lekarze mogą obejrzeć w kilka minut.
Nieprawidłowości chromosomalne w poczętych zarodkach to najczęstszy powód, dla którego sztuczne zapłodnienie nie prowadzi do urodzenia się dziecka. Pary o wysokim ryzyku przekazywania nieprawidłowości chromosomalnych mogły zażyczyć sobie badań genetycznych embrionów. To inwazyjne badanie polega na pobraniu komórki z zarodka i jej skomplikowaną analizę. Jest bardzo drogie, w Wielkiej Brytanii kosztuje około 2.5 tys. funtów.
Dlatego embriolodzy często stosowali ocenę „na oko”. Raz dziennie wyjmowali embriony z inkubatora i przez mikroskop przypatrywali się ich budowie. Zarodki codziennie opuszczały miejsce o kontrolowanych warunkach (np. odpowiednia temperatura). Codziennie wykonywano zarodkom jedno zdjęcie. Często embriolodzy nie mogli odróżnić zarodków z nieprawidłowymi chromosomami. Wybierali je do implantacji i wprowadzali do organizmu matki, co kończyło się poronieniem.
Względnie niedrogie (750 funtów) obrazowanie poklatkowe określono jako technikę niezwykle przydatną w „wyborze embrionów z małym ryzykiem wad”. Brytyjscy naukowcy z ośrodka rozrodu wspomaganego CARE Fertility Group w Manchester stwierdzili, że taka selekcja może zwiększyć wskaźnik urodzeń nawet o 56 proc.
Nową metodę diagnostyki preimplantacyjnej zastosowano w procedurach in vitro w przypadku 69 par. Wszystkie zarodki powołane do życia umieszczono w inkubatorach, gdzie były fotografowane co 10-20 minut. Po 5 dniach rozwoju zarodka zdjęcia obejrzano w przyspieszonym tempie. Wybrano 88 „w pełni zdrowych embrionów”. Te dzieci mogły się urodzić. Pozostałe nie dostały takiej szansy.
Materiał źródłowy:
BBC/News/Health (F.Walsh) – 17.05.2013 r.
za: HLI