Brytyjski The Telegraf wywołał szok publikując raport, z którego wynika, że 15 tys. ciał dzieci zabitych w aborcji lub poronionych zostało użytych w szpitalach do ogrzewania pomieszczeń.
Sytuacja taka miała miejsce w 27 szpitalach na terenie Anglii. Ciała dzieci były palone razem z różnymi odpadami medycznymi i śmieciami.
Gazeta opisała np. praktykę w szpitalu Addenbrooke w Cambridge, gdzie spalono ciała 797 dzieci zabitych w aborcji bądź poronionych poniżej 13 tygodnia ciąży. Dopuszczono się też kłamstwa, informując matki, że ciała dzieci zostały poddane kremacji.
Komentator portalu LifeNews.com, Steven Ertelt zwrócił uwagę, że zwolennicy aborcji potępiają często obrońców życia za porównywanie aborcji do Holokaustu. Raport The Telegraf ukazuje wyraźnie, jak praktyka palenia ciał dzieci zabitych w aborcji przypomina bezduszne traktowanie ludzkiego życia przez nazistów.
Z kolei Paul Tully sekretarz generalny Society for the Protection of Unborn Children przypomniał 24 marca br. w Kanale 4 podstawową prawdę: „To dobrze, że podejmowane są wysiłki, by ukazać te przerażające praktyki. Ale podkreślamy, że rozwiązanie nie jest tak proste, że zostanie wprowadzony nowy kodeks postępowania lub lepszy sposób traktowania szczątków dzieci. Musimy przestać zabijać dzieci w aborcji, jak te, o których jest dziś mowa. Wtedy będziemy wiedzieć, jak szanować zmarłych”.
Społeczeństwo brytyjskie zostało zszokowane wykorzystywaniem ciał dzieci (m.in. zabitych w aborcji) do ogrzewanie pomieszczeń szpitalnych i sprzeciwia się tego rodzaju praktykom. Ale czy w tym samym stopniu szokuje je fakt zabijania dzieci w aborcji…?
za: LifeNews.com