Amnesty International opublikował kuriozalny film propagujący udział w referendum w Irlandii i zachęcający do opowiedzenia się za liberalizacją prawa aborcyjnego. Przesłanie spotu jest oczywiste: Jeśli odczuwasz dyskomfort w ciąży, zabij dziecko.

Celem AI jest zapobieganie łamaniu praw człowieka, ale organizacja zaczęła czynnie angażować się w kampanię uśmiercania nienarodzonych dzieci. W spocie Amnesty International kobiety wymieniają 25 irytujących aspektów bycia w ciąży: „Byłam tak ogromna, że nie mogłam sama wyjść z wanny”, „Nie możesz pomalować paznokci u stóp”, „Potrącasz wszystko swoim dużym brzuchem”, „Zrzucasz rzeczy ze stołu, obijasz się o dzieci”. To tylko niektóre z aspektów, które mają promować liberalizację aborcji w Irlandii.

25 maja Irlandczycy w referendum będą głosowali, za tym czy zachować 8 poprawkę w konstytucji, która gwarantuje ochronę życia nienarodzonego i aborcja jest jedynie możliwa, wtedy kiedy życie matki jest zagrożone śmiercią. Jeśli katolikom nie uda się obronić konstytucji, Irlandia może stać się pierwszym krajem na świecie, który zalegalizuje aborcję w drodze głosowania powszechnego.

Warto przypomnieć, że w sprawie Alfiego Evansa organizacja Amnesty International w skład, której wchodzi 7 mln członków i dysponująca ogromnym budżetem pieniężnym napisała na jednym z portali społecznościowych: „Nie mamy możliwości zaangażowania się, nie mamy wglądu w sytuację chłopca i nie znamy wszystkich okoliczności”. Takim stwierdzeniem ta organizacja dała ciche przyzwolenie na łamanie prawa małego chłopca Alfiego Evansa.

Amnesty International Polska w ostatnim czasie zaangażowało się w proaborcyjną kampanię, prowadzi w tej sprawie rozbudowaną akcję społeczną. Prawo do aborcji nazywa walką o prawa człowieka.

JB
Źródło: wPolityce.pl