Najwyższa Rada Audiowizualna we Francji upomniała kilka kanałów telewizyjnych za wyemitowanie filmiku, ukazującego szczęśliwą rodzinę, w której jedna z osób ma zespół Downa.
Spot trwa 2,5 minuty. Został nadany z okazji ogłoszonego przez ONZ Dnia zespołu Downa. Autorzy filmiku chcieli zaprotestować przeciwko dyskryminacji ludzi dotkniętych tę chorobą.
Spot ma silną wymowę pro-life. W filmie kobieta w ciąży z dzieckiem, u którego zdiagnozowano zespół Downa, zadaje pytanie: jak to narodzone dziecko będzie żyć? Następnie padają odpowiedzi osób chorych, których pointą jest stwierdzenie: życie z zespołem Downa nie jest łatwe, ale może być szczęśliwe.
Najwyższa Rada Audiowizualna uznała, że sam filmik jest dwuznaczny, a jego emisja nie służyła społeczeństwu; rzekomo nie budziła zaufania wśród widzów.
Jednym z inicjatorów powstania spotu była Fundacja Jérôme’a Lejeune’a (która opowiada się za ochroną dzieci nienarodzonych), co według urzędników z NRA było dodatkową „winą”. Rada nie ukarała kanałów telewizyjnych, które wyemitowały filmik, ale udzieliła ostrzeżenia, by w przyszłości bardziej pilnowały się, co prezentują swoim widzom.
Właściwe można zadać pytanie: czy Najwyższej Radzie Audiowizualnej we Francji nie marzy się po prostu cenzura na treści pro-life?
za: parezja.pl