Zmarła 28 maja 2014 r. pisarka, poetka i działaczka praw obywatelskich w USA – Maya Angelou przyznała się, że w młodości chciała dokonać aborcji. Na szczęście zdecydowała się przyjąć dziecko, co na zawsze zmieniło jej życie.
Angelou od pewnego czasu chorowała, ostatnio zrezygnowała nawet z udziału w różnego rodzaju spotkaniach autorskich.
Harold Augenbraum z the National Book Foundation, powiedział, że dziedzictwo Angelou zasługuje na uznanie i może być źródłem inspiracji dla innych twórców.
Ale większość ludzi, którzy podziwiają dzieła pisarki, nie zna jej osobistej historii, która na zawsze wywarła na Angelou swoje piętno. Opisała ją w tekście, który ukazał się magazynie „Family Cirle”.
W wieku 16 lat zaszła w ciążę, współżyjąc tylko raz ze szkolnym chłopakiem. Kiedy zwróciła się do niego o pomoc, ten uznał, że to nie jego dziecko i zostawił ją samą.
Była bardzo przestraszona. Pomyślała o aborcji, która była wtedy nielegalna. Gdyby miała pieniądze, mogłaby ją dokonać tak, jaki inne dziewczyny to zrobiły.
Nie mogła się jednak na to zgodzić: „Nie, czułam, że ktoś jest w środku mnie. Tak więc zdecydowałam się zachować dziecko” – napisała.
Wspaniałe wsparcie otrzymała od swojej kochającej matki. Tak o tym wspomniała: „Nigdy nie zapomnę, co powiedziała: „Powiedz mi – kochasz tego chłopaka”. Powiedziałam, że nie. „A czy on cię kocha?” Powiedziałam, że nie.” Tak więc nie ma sensu, by rujnować trzy życia. Będziemy mieli nasze dziecko!”.
Choć nie było jej łatwo zajmować się dzieckiem i pracować, Angelou wyznała: „Mówię wam, to była najlepsza decyzja, jaką kiedykolwiek podjęłam, przyjmując to dziecko. Tak, absolutnie! Guy (jej syn – przyp. red.) był cudowny od samego początku – tak dobry, tak jasny, nie mogę sobie wyobrazić życia bez niego”.
Po latach pisarka wyszła za mąż. Chciała mieć więcej dzieci, niestety nie mogła zajść w ciążę. „I czy nie było cudowne, że miałam dziecko wtedy jako 16-latka? Chwała Bogu!” – napisała Maya Angelou. Pisarka doczekała się wnuka i dwóch prawnuków.
za: LifeNews.com