W polskich szpitalach abortuje się rocznie setki dzieci, u których zdiagnozowano wady genetyczne takie jak zespół Downa. Na ten horror pozwala obecne polskie prawo. Czy kolejnym krokiem po eugenicznej aborcji będzie zaniechanie operacji wad serca dzieciom z zespołem Downa, jak ma to miejsce w Europie Zachodniej?
Polskie prawo zakazuje aborcji jako przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu, jednocześnie uchyla karalność w trzech przypadkach. Jednym z nich jest tzw. aborcja eugeniczna, z powodu diagnozy choroby u dziecka, kiedy wynik badań prenatalnych wskazuje na prawdopodobieństwo wystąpienia wad. Prawdopodobieństwo, bo pewności nie ma nigdy. Badania określają tylko stopień ryzyka! Wiele dzieci ginie z błahych powodów takich jak dodatkowy paluszek, zajęcza warga czy zniekształcone stopy. Są to problemy, które nie mają istotnego znaczenia ponieważ współczesna medycyna może je skorygować.
W Europie Zachodniej ok. 95 proc. dzieci z zespołem Downa ginie w łonach matek. Prawie nie widać ich na ulicy, rodzą się praktycznie tylko te, których rodzice obronili przed presją aborcyjną.
Prof. Janusz Skalski, kierownik Kliniki Kardiochirurgii Dziecięcej w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie mówi, że: „ W Europie Zachodniej zespół Downa należy obecnie do rzadkości. Jest automatycznym wskazaniem do aborcji. Nie operują, takim dzieciom wad serca”.
Niektórzy rodzice nie akceptują dziecka z zespołem Downa lub z innym zespołem genetycznym, bo się tego wstydzą przed sąsiadami. Chcą pokazywać całemu światu, że są najlepsi, że jeśli mogą być jakieś „niedoróbki”, to na pewno nie u nich. Zdarzają się i tacy rodzice, którzy chcą zapłacić lekarzom, by operacja dziecka się nie udała. Prof. Skalski kilkakrotnie słyszał takie słowa rodziców dzieci z zespołem Downa po udanej operacji: „Nie tak miało być”. Rodzice chcieli, aby ich dzieci zmarły.
Jak zauważył Prof. Janusz Skalski, są to na szczęście zdarzenia liczone w promilach. Większość rodziców dzieci z zespołem Downa, chociaż jest bardzo przygnębionych, stara się chore dziecko zaakceptować. Niektórzy szalenie je kochają.
Na co dzień możemy doświadczyć wiele dobra od osób z zespołem Downa. Są oni nauczycielami życia i mistrzami w umiejętności doświadczania stanów emocjonalnych innych, w rozumieniu ludzi, we wrażliwości na odczucia drugiego człowieka. Są nastawieni na pomaganie i wspieranie innych osób, posiadają wysoką zdolność odczuwania i rozumienia relacji społecznych.
Przykład dzieci dotkniętych chorobą Downa pokazuje, że eugenika wcale nie zniknęła po II wojnie światowej. Przybrała inną nazwę i wycelowała swoje działa w dzieci z zespołem Downa. Można śmiało zadać sobie pytanie o to, która mniejszość będzie kolejnym celem „ulepszaczy świata”.
Dzieci z syndromem Downa są piękne. Zasługują na szacunek, miłość i uwagę.
JB
Źródło: interia.pl