We Francji 96 proc dzieci z zespołem Downa są zabijane w okresie prenatalnym, po wykryciu tego schorzenia na drodze badań prenatalnych. Tragiczne dane podał Thierry de la Villejégu, dyrektor generalny Fundacji im. Jérôme Lejeune, francuskiego lekarza i genetyka, odkrywcy przyczyny zespołu Downa.
Dyrektor Fundacji Lejeune podkreślił, że obrona osób dotkniętych zespołem Downa jest sprawą bardzo ważną o życiowym znaczeniu. Wyjaśnia, że osoby te dobrze funkcjonują w społeczeństwie przede wszystkim są zdolni do pracy i pełnego rozwoju ich człowieczeństwa. Wprawdzie możliwości intelektualne osób z zespołem Downa są obniżone, to cechuje ich bardzo silny rozwój życia emocjonalnego i zdolność do empatii, dzięki czemu realizują się w kontaktach międzyludzkich.
Thierry de la Villejégu w rozmowie z portalem Aleteia poinformował, że kierowana przez niego Fundacja – utworzona w 1996 r. obejmuje opieką 8 tys. pacjentów. Około 80 proc. podopiecznych ma zespół Downa. Pomoc świadczy interdyscyplinarny zespół lekarzy w skład którego wchodzi 20 specjalistów wysokiej klasy. Fundacja ta nie otrzymuje żadnej pomocy od państwa. W 100 procentach jest finansowana przez prywatnych darczyńców, na ogół francuskich katolików.
Thierry de la Villejégu przyznaje, że prowadzona przez Fundację walka o ich życie będzie zawsze aktualna. We współczesnym społeczeństwie jest bowiem „coraz więcej ludzi, chcących uśmiercić osoby słabe, dotknięte upośledzeniem”.
„Warto działać na rzecz ochrony życia najsłabszych, gdyż jeśli skapitulujemy, to najpierw zostaną zlikwidowani najsłabsi, a później my wszyscy”- zauważa Villejégu
Zespół Downa to przede wszystkim odmienność biologiczna człowieka, którego natura wyposażyła w dodatkową informację genetyczną chromosomu 21. To ona właśnie modyfikuje rozwój i kształtuje cechy wyróżniające daną osobę pośród innych ludzi.
JB
Źródło: wpolityce.pl, gosc.pl