Wiceminister sprawiedliwości Michał Królikowski chce, by w konwencji bioetycznej Rady Europy, którą Polska ma ratyfikować, znalazło się oświadczenie, chroniące ludzkie zarodki tak samo jak dzieci narodzone.
Przeciwko temu pomysłowi jest zarówno Ministerstwo Spraw Zagranicznych jak i sam premier Donald Tusk.
Królikowskiego krytykuje Gazeta Wyborcza. Jak zauważa „skutkiem takiego oświadczenia byłaby interpretacja w tym duchu polskiej konstytucji”. A to z kolei wymagałoby „uwzględnienia tej interpretacji przy tworzeniu prawa np. dotyczącego zapłodnienia in vitro”.
Wysiłki Królikowskiego popierają obrońcy życia.
„Człowiek w każdej fazie życia powinien być chroniony tak samo: bezwzględnie. Nie ma różnicy pomiędzy człowiekiem, który prowadzi życie ukryte w łonie matki, a tym, który jest już urodzony. To wszystko są zabiegi prawne. Można w sposób papierowy, literalny odmówić komuś prawa do życia albo je przyznać – ale de facto jest on już człowiekiem od samego początku poczęcia, czyli od momentu połączenia się komórek rozrodczych ojca i matki. Tego typu zapis jest zapisem sprawiedliwym. To co pan wiceminister Królikowski próbuje tutaj dokonać jest głęboko sprawiedliwe, zgodne z nauką i z prawem logicznym” – powiedziała dr Hanna Wujkowska, bioetyk.
za: gazeta.pl, Radio Maryja.