Ponad 210 tys. osób poparło petycję do króla Belgów – Filipa I, by nie podpisywał ustawy legalizującej eutanazję dzieci. Petycja zostanie przekazana na ręce monarchy 27 lutego 2014 w Brukseli.
Pomysłodawcami inicjatywy, realizowanej za pomocą portalu www.citizengo.org, jest austriackie małżeństwo – Gudrun i Martin Kuglerowie z Wiednia, którzy zadowoleni są z tak szerokiego odzewu na apel, istniejący w sieci zaledwie kilkanaście dni.
„Pokazuje to intensywność wstrząsu, jakiego doznała Europa po tym, jak belgijski parlament przyjął ustawę pozwalającą na eutanazję dzieci. Dbanie o cierpiących, wbrew wszelkiej nadziei i z miłości, jest podstawą cywilizowanego świata – to, co czyni nas prawdziwie ludzkimi. Nie możemy stać bezczynnie wobec erozji tej zasady” – uważają Kuglerowie, którzy prywatnie są rodzicami czwórki dzieci.
„To nie jest tylko prawo belgijskie, ma ono zastosowanie do wszystkich w Europie – a nawet na całym świecie. Stąd mamy prawo do wypowiadania się na temat, który na pierwszy rzut oka wydawałby się tylko czysto belgijskim problemem” – wyjaśniają, dlaczego zaapelowali do społeczności międzynarodowej o włączenie się do akcji.
Zdają sobie sprawę przed jakim wyzwaniem stoi Filip I. Trudno mu będzie nie zauważyć tak licznego protestu przeciwko eutanazji dzieci. Nawet jeśli odmowa podpisania ustawy nie powstrzyma ostatecznie procesu legalizacji eutanazji dzieci w Belgii, postawa króla będzie miała wymiar świadectwa.
„Znaczenia tego znaku nie należy lekceważyć, nawet jeśli polityczne konsekwencje będą niewielkie. Król ma wielką szansę, aby wskazać na całym świecie na wagę godności człowieka i dać wspaniały przykład. Dzieci, a szczególnie najsłabsze pośród nich, powinny być chronione przed decyzją, która przekracza nawet możliwości ich rodziców. Dlatego opłaca się ten heroiczny krok” – podkreślają inicatorzy petycji.
Wzorem dla Filipa I może być postawa jego wuja – króla Baudouin, który w 1990 r. odmówił podpisania ustawy aborcyjnej. Na dwa dni złożył urząd. Wówczas ustawę podpisali zastępujący go w tym czasie przedstawiciele rządu.
za: pch24.pl, citizengo.org