Wysokie podatki i koszty pracy, brak przyjaznej infrastruktury, dyskryminująca polityka państwa – to główne przyczyny, dla których młodzi rodzice opuszczają nasz kraj – napisała „Rzeczpospolita”.
Prawdę tę potwierdzają statystyki. Polki chętniej rodzą zagranicą, gdzie istnieje bardziej rozbudowana pomoc państwa i wiele zachęt dla młodych rodziców. Na Wyspach Polki mają średnio 2,13 dziecka, natomiast w kraju – tylko 1,3.
Przykładem bariery, która utrudnia młodym decyzję o posiadaniu dzieci jest wysokie opodatkowanie pracy. Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców zauważa: „W Polsce praca opodatkowana jest nadzwyczaj wysoko. W zamian obywatele nie otrzymują odpowiedniego serwisu usług. Nic dziwnego, że popyt na legalnie zatrudnionych pracowników jest niewielki”.
Na to nakłada się słaby dostęp do usługi opiekuńczych – zwłaszcza przedszkoli. Poprawa w tej dziedzinie ułatwiłaby młodym rodzicom łączenie roli zawodowej i opieki nad dzieckiem.
Wielu ekspertów uważa, że społeczne polityka państwa nastawiona jest na preferowanie ludzi starszych. Co roku waloryzuje się im świadczenia zarówno o poziom inflacji jak i wskaźnik wzrostu prac. Tymczasem – przypomina „Rzeczpospolita” – „progi dochodowe uprawniające do świadczeń rodzinnych, adresowane głównie do młodych, nie były waloryzowane przez 9 lat”.
Piotr Lewandowski, ekspert Instytutu Badań Strukturalnych podkreśla: „Przywileje i benefity adresowane do starszych są o wiele bardziej rozbudowane niż do innych grup, w szczególności dzieci”.
Gdzie leży przyczyna tego stanu rzeczy? „Rzeczpospolita” odpowiada: „Taki sposób uprawiania polityki może wynikać z dwóch powodów. Pierwszy to kalkulacja polityczna. Dzieci nie są wyborcami, nie mogą więc „odpłacić” się za ich dyskryminację przy urnie. Ich rodzice nie są z kolei dobrze zorganizowaną i lobbującą w swoich interesach grupą. Drugim może być przeświadczenie osób zajmujących się polityką, że to starsi najbardziej potrzebują pomocy„.
za: rp.pl