Profesor Bogdan Chazan nie złamał prawa odmawiając kobiecie aborcji, tak stwierdzili prokuratorzy ze stołecznego Mokotowa po przeanalizowaniu wszystkich zebranych dokumentów. Śledczy podjęli decyzję o umorzeniu śledztwa w tej sprawie.
Warszawska prokuratura uznała, że prof. Bogdan Chazan nie złamał prawa posługując się klauzulą sumienia i umorzyła postępowanie w sprawie narażenia pacjentki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Śledczy przesłuchali prof. Chazana, a wcześniej przesłuchano również prof. Romualda Dębskiego, lekarza prowadzącego pacjentkę. Prokuratorzy przeanalizowali również dokumentację ciąży pacjentki i stwierdzili, że prof. Chazan nie popełnił przestępstwa odmawiając wykonania aborcji, ponieważ narodziny dziecka nie zagrażały życiu i zdrowiu matki.
„Zarzuty w takiej sprawie mógłby usłyszeć podejrzany, gdyby zmusił groźbą lub przemocą pacjentkę do utrzymania ciąży. A tu nic takiego nie miało miejsca. Na chwilę obecną nie ma więc podstaw do przedstawienia komukolwiek zarzutów” – powiedział jeden ze śledczych.
Prof. Chazan 2014 roku powołując się na klauzulę sumienia odmówił dokonania aborcji. Odmowa zabicia dziecka była powodem skierowania przez ministra zdrowia, Bartosza Arłukowicza skargi na Profesora do Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej. Także prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz 21 lipca zwolniła profesora z funkcji dyrektora Szpitala św. Rodziny w Warszawie, a w placówce przeprowadzono kilka kontroli. 3 lipca 2014 roku Narodowy Fundusz Zdrowia nałożył karę 70 tysięcy złotych na Szpital św. Rodziny. Obecnie profesor domaga się przywrócenia na wcześniej piastowane stanowisko przed sądem pracy.
JB
Źródło: niezależna.pl