Książka Iwony Paulewicz jest nową jakością w książkach o macierzyństwie. To bardzo intymny portret wrażliwości, przyłapanej w szczególnym momencie: budzącej się miłości do jeszcze nienarodzonego dziecka. Autorka szczerze otwiera przed czytelnikiem świat zadziwienia tą miłością, sobą samą w tej bardzo nowej sytuacji i obfitą urodą życia. „Mocniej przytulam się do szczęścia” – pisze. I chce, i umie nam się pokazać w tym przytuleniu.
Jest w tym wszystkim świeżość – i spojrzenia, i niebanalnej formy. I wreszcie świeżość nowego życia, z artystycznym entuzjazmem witanego na tym świecie, ciut wcześniej niż zwykle się je wita. W końcu, jak mówi autorka: „Podróż trwa”. Już się zaczęła.
Kasia Urban