Te słowa trzeba przeczytać. Były przewodniczący Konferencji Episkopatu Stanów Zjednoczonych Joseph Kurtz opowiada o swoim bracie, który miał Zespół Downa. I prosi rodziców, by przyjmowali takie osoby jako dar.
„Chcę się z wami podzielić moim własnym doświadczeniem, moim życiem z Georgem, moim bratem, który miał Zespół Downa” – napisał po ujawnieniu informacji o zakazaniu we Francji publikowania reklamy społecznej z uśmiechniętymi dziećmi z Zespołem Downa, arcybiskup Joseph Kurtz.
„Gdy w 1989 roku umarła moja mama stałem się jego prawnym opiekunem, i w wieku 48 lat on wszedł w moje życie, zaczął ze mną mieszkać na parafii w Pensylwanii, a później przeniósł się ze mną, gdy zostałem biskupem w Knoxville. Pamiętam, ile George wnosił w życie parafii, w której służyłem. Był budowniczym wspólnoty par excellence. Był moim przyjacielem we wszystkim. Jego obecność pozwalała mi znaleźć czas na zatrzymanie, pauzę, radość. W przypadku mojego brata, nie jest banałem powiedzenie, że otrzymałem od niego o wiele więcej, niż dałem. Nie ma tu mowy o żadnym poświęceniu. Mój brat zmarł w 2001 roku i codziennie mi go brakuje” – pisał.
„Niestety na świecie 90 procent ciąż, w czasie których u dzieci zdiagnozowano Zespół Downa kończy się aborcją. Proszę wszystkie rodziny, które stoją wobec tej diagnozy, by zapoznały się z tym filmem. Mam nadzieję, że on może pomóc zrozumieć, jak wspaniałe dary i potencjał mogą wnieść osoby urodzone z Zespołem Downa w nasze życie” – zakończył arcybiskup.
JB
Źródło: malydziennik.pl