Pomóż bezbronnemu dzisiaj!

KRS: 0000140437

nr konta: 93 1240 4650 1111 0000 5150 8401

Szokująca decyzja Sądu Najwyższego w Wielkiej Brytanii

Fot.: Praisaeng/FreeDigitalPhotos

Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii orzekł, że aparatura ratująca życie 8-miesięcznego Charlie Garda powinna zostać odłączona. Rodzice dziecka byli przeciwnego zdania. Chcieli podjąć próbę leczenia dziecka za oceanem, jednak lekarze z londyńskiego szpitala nie wyrazili na to zgody.

Charlie Gard urodził się 4 sierpnia 2016 roku z niezwykle rzadką chorobą – zaburzeniem mitochondrialnym. Jest to schorzenie genetyczne wynikające z zaburzeń w funkcjonowaniu struktury mitochondriów. Objawy związane są zwykle z tkankami o wysokim zapotrzebowaniu energetycznym np. mięśniami szkieletowymi lub układem nerwowym.

Rodzice Charliego decyzją sądu stracili prawo, aby wymagać od szpitala podtrzymywania ich dziecka przy życiu. Sąd Najwyższy zdecydował, że „w najlepszym interesie tego ośmiomiesięcznego dziecka nie będzie dalsze otrzymywanie leczenia”. W uzasadnieniu podano, że decyzja zapadła ponieważ stan chłopca nie poprawiał się pomimo, że stosowano w jego kuracji najnowocześniejsze metody.

Po usłyszeniu wyroku w sali rozległo się głośne „nie” zdruzgotanych rodziców, których zdaniem sędzia skazał ich syna na śmierć.

Adwokat rodziców chłopca, Laura Hobey-Hamsher poinformowała, że jest to decyzja, która kończy życie dziecka. Dodała, że nie są w stanie zrozumieć dlaczego sędzia „nie dał szansy Charliemu choćby na podjęcie dalszego leczenia”. Dwa miesiące temu rodzice przy pomocy portalu internetowego rozpoczęli zbiórkę funduszy na leczenie synka. Na ten cel potrzebowali kwotę 1,2 milionów funtów, którą udało się zebrać. Swoje pieniądze przekazało ponad 80 tys. osób. Ten fakt nie wpłynął jednak na ani decyzję sądu.

Decyzja sądu Najwyższego w Wielkiej Brytanii łudząco przypomina program realizowany w III Rzeszy w latach 1939–1944 polegający na fizycznej „eliminacji życia niewartego życia” (niem. „Vernichtung von lebensunwertem Leben”).

Czasy się zmieniły, ale dalej jednak zabija się najsłabszych i bezbronnych.

 

JB
Źródło: telewizjarepublika.pl

 

 

Nasze inicjatywy