Amerykańska organizacja Thomas More Society wezwała Sąd Najwyższy USA do rozstrzygnięcia sprawy umieszczania na samochodach tablic rejestracyjnych niosących przesłanie życia.
Chodzi o obronę wolności słowa, która przejawia się w prawie do wyboru tablic rejestracyjnych zgodnie ze swoimi przekonaniami – wskazuje stowarzyszenie. Sprawa z tablicami „wybierz życie” utknęła wśród sporów na poziomie sądów niższej instancji.
„Każdy Amerykanin powinien mieć możliwość zakupu tablicy rejestracyjnej >>wybierz życie<<” – powiedział Peter Breen, wiceprezes Thomas More Society. Rzecz w tym, że w większości stanów można umieszczać na samochodach tablice rejestracyjne z najróżniejszym przesłaniem.
Tymczasem niektóre sądy niższej instancji blokują możliwość umieszczania tablic „wybierz życie”. To znaczące ograniczenie wolności słowa – podkreśla Thomas More Society.
Pro-lifeowe tablice są dostępne w 29 stanach oraz w Dystrykcie Kolumbii. Niemniej w takich stanach jak Karolina Północna, Wisconsin i Illinois tablice „wybierz życie” są niedostępne ze względu na brak ostatecznych rozstrzygnięć prawnych.
„To nie ma sensu, by tablice rejestracyjne „wybierz życie” były przez jedne sądy aprobowane a potępione przez inne” – powiedział Steve Crampton, doradca Thomas More Society. „Tysiące kierowców chcą kupić tablice „wybierz życie” , by wyrazić swoje osobiste poglądy na temat ważnej kwestii społecznej, ale nie mogą tego zrobić ze względu na sprzeczności wynikające z decyzji sądów niższej instancji. Najwyższy czas, aby ten konflikt został rozwiązany raz na zawsze” – dodał Crampton.
za: lifenews.com