Pomóż bezbronnemu dzisiaj!

KRS: 0000140437

nr konta: 93 1240 4650 1111 0000 5150 8401

Więcej aborcji niż stworzonych miejsc pracy

Fot. Wikimedia CommonsPrezydent USA, Barack Obama, fot. Wikimedia Commons

Amerykańscy obrońcy życia wskazują na niechlubny rekord, który wydarzył się za prezydentury Baracka Obamy.

Obecny prezydent zostawi po sobie tragiczne dziedzictwo: „To powinno być epitafium tej administracji. W ciągu pięciu lat tej prezydentury więcej dzieci zostało zabitych w aborcji niż stworzono miejsc pracy” – wskazał Gary Bauer, szef grupy American Values, podczas przemówienia na konferencji Faith and Freedom Coalition, w Waszyngtonie 19 czerwca 2014.

Bauer był w przeszłości kandydatem na prezydenta USA, nominowanym w ramach Partii Republikańskiej. Jest od dawna zaangażowany w działalność pro-life.

Domaga się m.in. odcięcia aborcyjnego giganta – Planned Parenthood od publicznych pieniędzy.

Tylko kilka innych rzeczy bardziej pasjonuje Baracka Obamę niż aborcja na żądanie” – dodał Bauer.

Liczby są wymowne. Około 1,2 mln dzieci zostało abortowanych w USA w 2008 r. (czyli ok. 100 tys. miesięcznie) – według danych opublikowanych przez pro-aborcyjny Instytut Guttmachera. Przyjmując, że ta liczba jest stała, przez ponad pięć i pół roku administracji Obamy, około 6, 6 milionów dzieci zginęło w aborcji.  

Jednocześnie według danych biura statystyk w Amerykańskim Departamencie Pracy liczba zatrudnionych osób w styczniu 2009, a wiec kiedy Obama inaugurował prezydenturę wynosiła – 142 152 000 osób. W maju 2014 było zatrudnionych 145 814 000 osób. To oznacza wzrost o 3 662 000 miejsc pracy.

Na dodatek w grupie abortowanych dzieci nieproporcjonalnie dużo znajduje się Afro-Amerykanów. To oni są wykorzystywani przez Planned Parenthod. „Prezydent USA powinien się wstydzić za to, co robi dl aspołeczności czarnych” – pokreślił Bauer.

za: LifeNews.com

Nasze inicjatywy